Sposób uczenia

Ginuś_Lexiuś

Hej, są lepsze sposoby. po co rozpychać psa smakołykami. w końcu zawsze będzie czakał na to. komedny siad nauczyłam mojego psa bardzo szybko. Kiedy pies stoi( musi być na smyczy) jedną ręką pociągnij za smycz do góry, a drógą lekko naciskaj na jego zad powtażając stanowczo siad. gdzy uczyni to co chciałeś pochwal go i ewentualnie nagrodź smakołykiem( najlepiej, gdy uczyni już to bez wahania)

Ticking Clock

Twoja metoda jest bardziej ku przemocy, moja ku logice.
Po co psa opychać smakołykiami? Po to żeby się nauczył

damian140

To teraz zostało mi go tresować ale jeszcze poczekam żeby sie przyzwyczaił do mnie i do otoczenia....DZieki Wam za Wszystko jak będę już w trakcie tresuru dam wam znać jak mi idzie....Jak będę miał jakieś kłopoty to napisze....Pozdro Damian

Ginuś_Lexiuś

Jak ku przemocy?? żartujesz, a co to ja jestem rygorystycznym nauczycielem? zawsze w ten sposób tresowałam psy, a smakołykiem nagradzam za wykonanie zadania, a nie rozpraszam jego uwagi. Pies wtedy całą uwagę skupia na smakołyku, a nie wie co robi.

Ticking Clock

Damian140 - bardzo proszę Smile

. Cieszę się, że moge służyć pomocą
Gdyby nie wiedział nie przyniosłoby to żadnych efektów. Gina, to nie jest temat do kłócenia się.
Ku przemocy dlatego, bo musisz go ciągać. Bernardyna tym sposobem nie nauczysz, jest za ciężki

Ginuś_Lexiuś

To żadna przemoc, lekkie pociągnięcie psa za obrożę. w takim razie cgodzenie na smyczy to wg Ciebie co?? zbrodnia? przecież młody pies z początku nie umioe cgodzić przy nodze,a nauka tego wymaga ostrego i stanowczego pociągnięcia za linkę przy zdecydowanej komendzie "równaj".nie chcę się kłócić. Tylko mówię o innym sposobie nauki komend.

Ticking Clock

Ale przy lekkim pociągnięcu nigdy bernardyn nie usiądzie...

Piszesz, że przy uczeniu chodziania przy nodze trzeba psa ciągać? Nic podobnego, do niczego to nie prowadzi. Widaż preferujesz i bicie psa(gdy się wkurzysz) i ciąganie...ehh

Ginuś_Lexiuś

Nie preferuję tego. Nie biję psa, nigdy w życiu. Więc jak nauczyłaś chodzić psa przy nodze? Chyba nie prowadziłaś go za łapkę? Tylko nie mów że trzymałaś mu kiełbasę przed nosem, bo nie wierzę, że psy koncentrują się na wykonaniu zadania a nie na przekąsce.

Ticking Clock

Dopiero zaczynam go uczyć, ale coraz lepiej to wychodzi. Mówie mu noga(kiedy idze przy mnie) i dostaje smakołyk. Czasami udaje mu się na tą komende przyjść, z czego bardzo sie ciesze.

PS Jak nie bijesz, jak mówiłaś, że walnęłaś swojego psa??

Ginuś_Lexiuś

Zdarzyło mi się! Ale tak mnie wqrzył, że musiał dostać. To njie było mocno. Podniosłam rękę, a on wtedy położył się na grzbiecie. Dostał lekko po dupie. A innym razem to mnie naprawdę poniosło- potem tego żałowałam. Podbiegł do dużego psa. Własciciel trzymał go za skóre, bo się wyrywał, ja wołałam Lexa, ale on nie reagował wogóle. Potem dopiero przybiegł i to jeszcze szczekał cały czas. Trzepłam go smyczą. Ale nigdy więcej nie dostał. ani nigdy przedtem.

Ginuś_Lexiuś

Słuchaj.... a jakie Ty kary stosujesz, jeśli pies Ciebie nie posłucha? Nie mówię teraz o komendach, lecz np. o tym jak wołasz psa, a on nic, albo jak mówisz zostaw, czy zostań o on robi co chce? Nie zdarza Ci się to nigdy?

Ticking Clock

A widzisz, bo stosowanie smakołyków na każdym kroku jest tak dobre, że nie muszę stosować kar. Kiedy go wołam, a on nie przychodzi(co zdarza się tak rzadko) to pokazuje mu smakołyk i wołam do mnie, to przychodzi raz dwa. Żadnych kar stosować nie muszę, tylko jak mu szajba do głowy odbije to go przywiązuje do czegoś na parę minut i jest spokojny.

Ginuś_Lexiuś

Dobra, dobra. Spróbuję takrze Twojego sposobu.

Ticking Clock

Ciesze się, że udało mi się Cię przekonać Smile

. Powodzenia

Ginuś_Lexiuś